Podczas prywatnych podróży wybaczam hotelarzom wiele grzechów. Zdarzyło mi się, że w dobrych hotelach wpuszczono mnie do zajętego przez innego Gościa pokoju, brakowało ręczników, czy na ekranie powitalnym w TV pojawiło się moje imię i nazwisko z literówką.
Niestety jest kilka takich sytuacji, których nasi Goście nam niestety nie wybaczą i będa długo je pamiętać, a nawet podziela się tym umieszczając opinię na jednym z wielu portali.
Oto moja, subiektywna lista siedmiu grzechów głównych, jakie popełniamy my jako osoby zarządzające hotelem:
Wybrana kategoria
Archiwum